Dla kogo: Dla rodziców, nauczycieli i wszystkim zainteresowanym edukacją i wychowaniem dziecka.

Książka jest pozycją niezwykle ważną i aktualną. W czasach, w których miarą jakości szkoły, a nawet przedszkola jest stopień komputeryzacji, a kształcenie powoli zamienia się w usługi edukacyjne książka, która idzie całkowicie pod prąd i zmusza do myślenia jest lekturą niemal obowiązkową. Nie jest to poradnik, lecz książka naukowa, choć napisana przystępnym językiem. Autor przytacza wyniki badań dotyczących wpływu telewizji oraz gier komputerowych na kształtowanie się mózgu dziecka, prowadzi także dialog z patrzeniem na edukację, jako produkcję przystosowanych do rynku pracy podatników. Powinien przeczytać ja każdy rodzic, nim pośle dziecko do szkoły, jednak w największym stopniu polecona być ona powinna reformatorom polskiego szkolnictwa, którzy od lat niezmiennie dążą do technicyzacji edukacji, a jakość szkolnictwa próbują mierzyć testami.

Dla kogo: Dla rodziców, nauczycieli i wszystkim zainteresowanym edukacją i wychowaniem dziecka.

Książka jest pozycją niezwykle ważną i aktualną. W czasach, w których miarą jakości szkoły, a nawet przedszkola jest stopień komputeryzacji, a kształcenie powoli zamienia się w usługi edukacyjne książka, która idzie całkowicie pod prąd i zmusza do myślenia jest lekturą niemal obowiązkową. Nie jest to poradnik, lecz książka naukowa, choć napisana przystępnym językiem. Autor przytacza wyniki badań dotyczących wpływu telewizji oraz gier komputerowych na kształtowanie się mózgu dziecka, prowadzi także dialog z patrzeniem na edukację, jako produkcję przystosowanych do rynku pracy podatników. Powinien przeczytać ja każdy rodzic, nim pośle dziecko do szkoły, jednak w największym stopniu polecona być ona powinna reformatorom polskiego szkolnictwa, którzy od lat niezmiennie dążą do technicyzacji edukacji, a jakość szkolnictwa próbują mierzyć testami.