Wstęp

Wrastamy w nasz świat przez kulturę. W jej tekstach zawiera się opis ludzi w nim żyjących, ich norm postępowania i celów, które powinni osiągnąć. To właśnie kultura, w której żyjemy, decyduje o naszej tożsamości. Jak zauważa Daniel Bell, czyni to przez spójność osiąganą dzięki konsekwentnemu punktowi widzenia w sprawach estetyki, moralnej samowiedzy i stylowi życia, który ucieleśnia te koncepcje w przedmiotach zdobiących nasze domy i nas samych. „Kultura jest zatem obszarem wrażliwości, emocji i postawy moralnej oraz inteligencji usiłującej uporządkować te uczucia”[1]. Nie można żyć „poza kulturą”, człowiek zawsze funkcjonuje w jakiejś wspólnocie, podzielając jej wartości i przekonania. Tradycyjne wspólnoty (narodowe, religijne) nie były przez jednostki wybierane, lecz akceptowane bezdyskusyjnie na mocy tradycji. Dzisiejsze wspólnoty często tworzą się w obszarze kultury popularnej.

Przez lata była ona traktowana jako „Pan Hyde” przestrzeni kulturowej. Ten krytyczny stosunek widoczny był zwłaszcza w poglądach przedstawicieli szkoły frankfurckiej. Skutkowało to polaryzacją zjawisk zachodzących w kulturze i w konsekwencji podział na kulturę „wysoką” i „niską”, sztukę „prawdziwą” i „popularną”. Takie ujęcie sprzyjało umacnianiu się przekonania o jednorodność kultury jednego i drugiego typu. Trudno jednak zaprzeczyć, że zarówno kultura i sztuka „wysoka”, jak i „popularna” nie jest monolityczna i ma różne „poziomy”. Nie zawsze to, co popularne, jest od razu banalne i nie zawsze to, co z pozoru wydaje się wyrafinowane, jest wartościowe. Jak trafnie zauważa Jerzy Szacki: „[...] popularną bywa nie tylko ewidentna tandeta, elitaryzm zaś nie stanowi żadnej gwarancji poziomu”[2]. Wspomniany autor zwraca uwagę, że kultura popularna, której odmianą była tradycyjna kultura ludowa, jest zjawiskiem pradawnym i najpewniej równie trwałym jak ludzkość. Kultura wysoka nie sprawowała nigdy niepodzielnych rządów nad wyobraźnią ogółu.

 

Jej siłą było wszakże długo silne poczucie hierarchii i związany z nim dobroczynny, choć tak często wyszydzany, snobizm, który sprawiał, że każdy, ktokolwiek chciał być w społeczeństwie kimś, uważał za stosowne przynajmniej udawać, iż lubi to, co w tzw. dobrym towarzystwie lubić wypada, bez względu na to, jak bardzo to coś wydawało się mu niezrozumiałe i nudne[3].

Dominic Strinati podkreśla, że odróżnienia dokonane przez krytyków kultury masowej pomiędzy kulturą masową i wyższą nie są tak jaskrawe i niezmienne, jak oni twierdzą.

Granice między kulturą popularną i sztuką, albo między kulturą masową, wyższą i ludową, ulegają ciągłemu rozmywaniu, zmianie i ponownemu nakreśleniu. Te granice nie są dane raz na zawsze, nie istnieją obiektywnie i nie są jakąś ahistoryczną stałą. Jest raczej tak, że są kwestionowane, nieciągłe i historycznie zmienne[4].

Obecnie kultura popularna przestaje być postrzegana jako obszar, w którym bezmyślne masy manipulowane są przez elektroniczne media. To dyskursywna przestrzeń, w której są tworzone i negocjowane znaczenia przez jej uczestników. To także miejsce naszego uczenia się. Kultura popularna nie jest „gorsza”, jest po prostu innym fragmentem kulturowej rzeczywistości. Coraz częściej traktuje się ją jako kulturę ludową społeczeństw postindustrialnych.

Zdaniem wielu badaczy, kultura popularna zdobywa pozycję kultury dominującej, tworząc dziś zobowiązujące układy odniesienia i systemy znaczeń. Roch Sulima zwraca uwagę, że jest ona swoistym generatorem różnic indywidualnych, etnicznych, politycznych, czy nawet religijnych.

Kultura popularna artykułuje napięcia i konflikty, dekonstruuje i różnicuje dawne typy wspólnot. Jest macierzystym środowiskiem i zarazem „językiem” dyskursu tożsamości, jak kiedyś kultura „kanonu” czy kultura autorytetów[5].

Są to powody, dla których pedagogiczna debata nad zjawiskami zachodzącymi w kulturze popularnej jest bardzo potrzebna. Jak zauważają autorzy książki Kultura, tożsamość i edukacja – migotanie znaczeń, zdaliśmy sobie dziś sprawę z tego,

[...] że dla rozpoznania natury procesów formacyjnych antropologiczne rozumienie kultury (kultura jest wszędzie i „mają” ją wszyscy) jest znacznie płodniejsze od jej dyskryminacyjnego, humanistycznego pojmowania, zgodnie z którym kulturę próbowaliśmy „upowszechniać”, „udostępniać” czy w jakikolwiek inny sposób przekazywać ludziom – w domyśle – pozbawionym dostępu do kultury. Naiwnym, prostym, niepiśmiennym, dzikim...[6]

Opracowanie, które oddajemy do rąk Czytelników, jest interdyscyplinarnym studium nad zjawiskami zachodzącymi w kulturze współczesnej. Zawiera ono artykuły badaczy z różnych ośrodków akademickich, których zainteresowania skupiają się na refleksji nad kulturą popularną i jej edukacyjnymi kontekstami.

Książka składa się z czterech części. Część pierwsza zawiera teksty, których problematyka podejmuje zagadnienie sposobów edukacyjnego „wykorzystania” sztuki i kultury popularnej. Artykuły wypełniające część drugą koncentrują się na mediach jako przestrzeni naszej edukacji i socjalizacji. W części trzeciej znalazły się teksty dotyczące kwestii relacji kultury popularnej ze szkołą i światem młodzieży. Ostatnia część podejmuje temat powiązań kultury popularnej ze sferą duchowości i tożsamością płci.

Redaktorzy mają nadzieję, że książka ta stanie się kolejnym, inspirującym głosem w dyskusji nad rolą kultury popularnej w kształtowaniu się tożsamości współczesnego człowieka.

 

Daria Hejwosz

Witold Jakubowski

 

Bibliografia

Bell D., Kulturowe sprzeczności kapitalizmu, Warszawa 1998.

Melosik Z., Szkudlarek T., Kultura, tożsamość i edukacja – migotanie znaczeń, Kraków 1998.

Strinati D., Wprowadzenie do kultury popularnej, Poznań 1998.

Sulima R., Jak pisać o polskiej kulturze popularnej. Przedmowa [w:] M. Czubaj, Biodra Elvisa Presleya. Od paleoherosów do neofanów, Warszawa 2007.

Szacki J., Czterdzieści parę lat później [w:] Kultura masowa, wybór, przekł., przedm. C. Miłosz, Kraków 2002.



[1]   D. Bell, Kulturowe sprzeczności kapitalizmu, Warszawa 1998, s. 70–71.

[2]   J. Szacki, Czterdzieści parę lat później [w:] Kultura masowa, wybór, przekł., przedm. C. Miłosz, Kraków 2002, s. 9.

[3]   J. Szacki, Czterdzieści parę lat później..., op. cit., s. 8.

[4]   D. Strinati, Wprowadzenie do kultury popularnej, Poznań 1998, s. 47.

[5]   R. Sulima, Jak pisać o polskiej kulturze popularnej. Przedmowa [w:] M. Czubaj, Biodra Elvisa Presleya. Od paleoherosów do neofanów, Warszawa 2007, s. 10.

[6]   Z. Melosik, T. Szkudlarek, Kultura, tożsamość i edukacja – migotanie znaczeń, Kraków 1998, s. 115.