Książka Z logopedią na ty — podręczny słownik logopedyczny jest przezna­czona do użytku szerokiego grona czytelników—logopedów, psychologów, przede wszystkim jednak nauczycieli, opiekunów i rodziców, którzy chcieliby włączyć się w terapię logopedyczną dzieci z zaburzeniami mowy. Książka powstała właśnie z myślą o nich i na ich pilne zamówienie. Wielu nauczycieli oraz rodziców chce aktywnie współpracować z logopedami, jednak nie zawsze ma dostęp do praktycznej kompendialnej informacji z zakresu logopedii. Co prawda rynek księgarski obfituje w ostatnich latach w szereg wartościowych pozycji logopedycznych, w tym również słowniki logopedyczne, jednak są to przeważnie podręczniki przeznaczone dla specjalistów, a słowniki zawierają wyłącznie zwięzłe wyjaśnienia haseł dotyczących najczęściej tylko zaburzeń mowy — co w obu przypadkach utrudnia nauczycielom i rodzicom korzystanie z nich.

Niniejsza praca zawiera przede wszystkich hasła logopedyczne. Uwzględniłam w niej jednak również hasła z zakresu innych dyscyplin naukowych, m.in. z lingwis­tyki, psychologii, psychiatrii, neurologii, foniatrii, ortodoncji, gdyż w logopedii — nauce o interdyscyplinarnym charakterze — trudno rozpatrywać interesujące ją zjawiska bez odwoływania się do nauk pokrewnych.

Opracowując poszczególne hasła opierałam się przede wszystkim na wiado­mościach zawartych w książkach znanych i uznanych teoretyków oraz praktyków logopedycznych (lub nauk pokrewnych), jak m.in.: G. Demel, G. Jastrzębowskiej, L. Kaczmarka, J.T. Kani, E.M. Minczakiewicz, A. Pruszewicza, E. Sachajskięj, I. Styczek. Źródła, z których pochodzą przedstawione informacje umieściłam

w kwadratowych nawiasach po wyjaśnieniu hasła.

Książka ma charakter słownika. Hasła (blisko 1300) ułożone są alfabetycznie, starałam się również obok każdego hasła umieścić w miarę wyczerpującą jego definicję. Niektóre wyjaśnienia odchodzą jednak od przyjętej konwencji słownikowej. Zabieg ten jest celowy — słownik służyć ma głównie tym, którzy chcą czynnie włączyć się w terapię logopedyczną, a więc powinien mieć charakter także praktyczny.

Konstruowanie słownika logopedycznego nastręcza wiele trudności. Pierwsza, chyba najbardziej znacząca, a dotycząca przedmiotu zainteresowań logopedii, odnosi się do klasyfikacji zaburzeń mowy. W logopedii polskiej istnieje bardzo duży chaos pod tym względem. Nie ma, niestety, jednolitej klasyfikacji zaburzeń mowy, którą posługiwaliby się nie tylko teoretycy i praktycy logopedyczni, ale również foniatrzy czy lingwiści. Nierzadko to samo hasło rozumiane jest przez różnych autorów w bardzo odmienny sposób. Uwzględnienie wszystkich poglądów nie jest możliwe w pracy o takim charakterze, jak ta. Dokonując wyboru wyjaśnień kierowałam się przede wszystkim względami praktyki logopedycznej — uwzględniałam te wyjaśnienia, które częściej spotkać można wśród praktykujących logopedów, co z pewnością nie oznacza wcale, że wszystkie wybory wyjaśnień haseł są trafne.

Druga trudność, która pojawiła się w trakcie konstruowania pracy, dotyczyła wyboru haseł. Uwzględnienie wszystkich niezbędnych terminów, z którymi styka się logopeda czy też osoba chcąca studiować problematykę logopedyczną, przerasta ramy niniejszego opracowania. Aby stworzyć pełne kompendium wiedzy logo­pedycznej należałoby zamieścić w słowniku znacznie więcej (niż uczyniłam to obecnie) haseł mieszczących się w ramach lingwistycznych, medycznych oraz psychologicznych podstaw logopedii.

Przedstawiając poszczególne hasła uwzględniłam spotykane w literaturze ich synonimy, które podane są normalną czcionką przed wyjaśnieniem hasła oraz — tam gdzie było to możliwe — nazwę łacińską, a niekiedy angielską zaburzenia lub narządu mowy, którą z kolei oznaczyłam czcionką pochyłą i umieściłam w nawiasie, również przed podaniem wyjaśnienia.

Użycie w tekście symbolu „→" oznacza, że termin, który znajduje się po nim, jest także wyjaśniony w tym słowniku.

 

Ewa Małgorzata Skorek