Moje polskie haiku

1.    Poezji koniec?

 

Po – e – zjo – wa – nie,

poezji może koniec?

A pszczoła brzęczy.

 

Czy koralem

słowa z żarem mówione,

czy rosy kroplą?

 

Gdy słowa bolą,

a nadal słońce świeci

idę po bólu...

 

Jabłka i grusze

znowu naszą jesienią

i Polską obfite.0

3-13 10:31:43

Mona Liza

z wąsami domalowanymi wisi,

jak portret Krysi.

 

Siedemdziesiąte

lata przypomina sztuka

niezbyt skrzydlata...

 

Umówili się,

że rama zardzewiała

jest sztuką cała.

 

Na Rembrandta dzieło

tusz wylał zuchwale

i glorię zyskał.

 

Dziecko zapyta:

co poezją, a co prozą?

Niewielu odpowie.

 

A brzoza nadal

pięknieje każdą wiosną,

poezjo, zostań – woła – zostań.

 

„Byli szczęśliwi

dawni poeci” – Różewicz.

A może są i teraz?

 

Bądź wytrwały,

gościu bibliotek wspaniałych,

jeszcze dla ciebie.

 

Poetyczniejcie

śniadania ciche, domowe,

przyogrodowe.

 

Poeto odtrącony,

nie płacz, żeś mało znany

wielu klakierom.

 

Codzienności poezjo,

pozostań jeszcze z nami,

może cię nie zją.

 

Pegaz przycupnął

na jednej nodze przy drodze

donikąd.

 

Motyl przeleciał,

życie tak krótkie (myślę),

warte poezji.