Janusz Czerny w swojej książce przytacza słowa znanych filozofów na temat materii, jej istnienia, powiązania z Bogiem. Odwołuje się do wcześniejszych teorii, udowadnia ich słuszność, lub konsekwentnie im zaprzecza. Pisze o naturze materii w świetle różnych epok, odwołując się do współczesnych tez.

 

            Antyczne rozważania wiele wniosły do nauki, pozostawiając jednak wiele pytań i niewyjaśnionych spraw. Następne epoki próbują odpowiedzieć na te pytania, pozostawiając kolejne dla przyszłych pokoleń. W średniowieczu wszelkie analizy naukowe łączyli z doktryną chrześcijańską, niektórzy filozofowie próbowali nawet wyeksponować Boga, degradując przy tym pojęcie materii. Istnienie rzeczy jest uwarunkowane, natomiast największą tajemnicą pozostaje Bóg, który zdaniem Św. Tomasza nie jest niczym zdeterminowany.

  

            Substancja była fundamentalną kategorią filozofii Kartezjusza. Wyróżniała ona bowiem substancję rozciągłą (materialną) i myślącą (duszę). Późniejsze badania Thomasa Huxley'a potwierdziły słuszność tezy Kartezjusza, natomiast John Eccles stanowczo temu zaprzeczył. Dowiódł, iż ciało i dusza współpracują ze sobą, są bowiem jedną sferą bytu.

  

            Filozofia Thomasa Hobbesa osłabiała postawy idealistyczne, skupiała się wyłącznie na materii. Byty niematerialne były dla niego nicością. Stąd też narodził się nowy rodzaj metafizyki materialistycznej- panmaterializm. Spinoza uformował nowy typ filozofii (jakby swego rodzaju kompromis), który głosił, że bytem nie jest ani materia, ani duch, lecz substancja.

  

             Naukowcy w późniejszym badaniach próbowali dowieźć istnienia nieskończonej ilości substancji, taki pogląd nazwano pluralizmem metafizycznym, był on zaprzeczeniem stwierdzenia Spinozy o istnieniu jednej tylko substancji.

  

            Dowiadujemy się, że nauka o materii wpływa na rozwój medycyny. Autor próbuje także przekonać czytelników, że myślenie dychotomiczne nie jest dobre, przynajmniej w tym przypadku, ponieważ nie da się do końca stwierdzić, czy wszechświat jest skończony, czy też nie.

  

            Janusz Czerny odwołując się do wszelkich filozofii, poglądów buduje nie tylko historyczny obraz rozwoju filozofii, metafizyki, ale (co najważniejsze) dokonuje syntezy, dzięki której możemy przyjrzeć się i bliżej poznać kategorię materii. O fizyce kwantowej można by pisać, i pisać, mówić, i mówić, natomiast w tej książce jest wszystko w skróconej wersji, jakby same podstawy, fundament, punkt oparcia, z którego można pójść dalej, szerzej. Wszystko pisane w dość przystępnym języku, że nawet ja, która z fizyką i chemią na co dzień nie ma i nie chce mieć do czynienia, zainteresowałam się tym zagadnieniem.        

 

            Warto zajrzeć do tej książki, chociażby po to, aby dowiedzieć się, co naukowcy i filozofowie mają do powiedzenia na temat tego, co nas otacza. Po przeczytaniu łatwiej jest zrozumieć pewne sprawy, a także znaleźć ich źródło, przebieg, ponieważ teoria, której teraz uczą chociażby w szkołach miała swoje początki już w antyku. Przez tyle lat była modyfikowana, warto się przyjrzeć, jak to wszystko wyglądało, od antyku po dzień dzisiejszy.

 

Recenzja:  www.pkpzin.com